Testament ks. infułata Henryka Guzowskiego
W imię Ojca i Syna i Ducha Świętego. Amen
Będąc w stanie pełnej świadomości umysłu i nieskrępowanej niczym woli oraz w poczuciu odpowiedzialności przed Panem, Bogiem za wszystkie sprawy mojego życia - wyrażam swoją ostatnią wolę na wypadek mojej śmierci.
Najpierw dziękuję Ojcu Niebieskiemu za dar udzielonego mi życia, którym zawsze się cieszyłem oraz za łaskę świętej wiary, w której się wychowałem, a także za to, że mnie ustrzegł od trudności i wątpliwości w wierze. Z radością dziękuję Jezusowi Chrystusowi Jedynemu i Najwyższemu Kapłanowi za powołanie mnie do udziału w Jego świętym Kapłaństwie. Wiem, że nieudolnie Mu służyłem, ale zawsze pragnąłem Jego chwały, szerzenia się Królestwa Bożego i prawdziwego dobra dusz, które On stawiał na mojej drodze kapłańskiego życia.
Za szczególną łaskę Bożą uważam dobrych rodziców, którzy mnie i sześciorgu mojego starszego rodzeństwa dali katolickie wychowani i byli nam przykładem pracowitości. Darem Bożym towarzyszącym mi przez całe życie, a szczególnie podczas przygotowania do kapłaństwa i w życiu kapłańskim byli mi dobrzy koledzy i starsi kapłani, od których otrzymałem wiele dobra dla mojego życia wewnętrznego.
Osobno dziękuję Panu, Bogu za to, że zachował serce moje od zbytniego przywiązania się do dóbr ziemskich oraz nienawiści czy niechęci do ludzi nawet tych, którzy wyrządzili mi jakąś przykrość. Nie nosiłem do nikogo w sercu urazy i zawsze od razu przebaczałem. A tych wszystkich, których ja sam kiedykolwiek obraziłem lub zrobiłem im jakąkolwiek przykrość, dla których nie byłem budującym, proszę szczerze o przebaczenie.
Całym sercem dziękuję księżom wikariuszom, z którymi jako proboszcz razem pasterzowałem w wielu parafiach - za życzliwość i zgodną współpracę w Winnicy Pańskiej. A ks. proboszczowi Markowi Walczakowi wyrażam wdzięczność za to, że po moim przejściu na emeryturę przyjął mnie na rezydenta w parafii św. Jan Chrzciciela w Międzyrzeczu i pozwolił mi uczestniczyć nadal w pracy duszpasterskiej - na miarę moich sił i możliwości.
Przekazuję moją wolę co do załatwienia po mojej śmierci różnych spraw materialnych:
Przede wszystkim oświadczam, że nie pozostawiam po sobie żadnego majątku nieruchomego,
Rzeczy osobistego i codziennego użytku pozostałe po mnie proszę rozdać potrzebującym i ubogim,
Wszystkie książki pozostałe jeszcze po mnie zapisuję Wyższemu Zielonogórsko-Gorzowskiemu Seminarium w Paradyżu,
Łańcuch kanonicki, który znajduje się wśród moich rzeczy, proszę zwrócić Ks. biskupowi Ordynariuszowi Zielonogórsko-Gorzowskiemu, gdyż nie jest on moją własnością, a dany mi był tylko do używania go na czas przynależności do Gorzowskiej Kapituły Katedralnej,
Żadnych zadłużeń materialnych i finansowych ani jakichkolwiek zobowiązań wobec kogokolwiek nie mam,
Pieniędzy nie gromadziłem. Gdyby jednak po mojej śmierci jakieś z bieżących dochodów pozostały, to proszę przeznaczyć je na Caritas Kościelną,
Co do miejsca spoczynku mojego ciała po śmierci - w oczekiwaniu na zmartwychwstanie, to pragnąłbym być pochowany, o ile to będzie możliwe, w Międzyrzeczu, gdzie najdłużej bo ponad ćwierć wieku duszpasterzowałem.
Wszystkich, którzy mnie znali i pamiętają, serdecznie proszę o pamięć także po mojej śmierci przed Panem, Bogiem i polecanie mnie Miłosierdziu Bożemu.
Testament kończę słowami psalmu: „Bądź mi miłościw, Boże Nieskończony, według wielkiego miłosierdzia Twego”, a polecając się opiece i wstawiennictwu Niepokalanego Serca Maryi Ucieczki grzeszników, w niej pokładam nadzieję mojego zbawienia.
Powyższy testament spisałem własnoręcznie i osobiście go podpisuję, a pozostawiam go w dwóch jednobrzmiących egzemplarzach, z których jeden znajduje się na moim biurku, drugi zaś złożony został w Kurii Biskupiej w Zielnej Górze.
Międzyrzecz, 23 listopada 2001 r.
ks. Henryk Guzowski